Obserwatorzy

niedziela, 22 listopada 2015

Nie ucz księdza dzieci robić

Tytułem wstępu napisze jedynie, że jako iż w przyszłym roku biorę ślub z moją obecną narzeczoną, to oboje postanowiliśmy weekendowo zapisać się na nauki przedmałżeńskiej. Osobiście spodziewałem się, że tego rodzaju spotkania będzie prowadzić osoba świecka, która sama jest  w związku małżeńskim i posiada dzieci. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że dwa z trzech zaplanowanych spotkań będzie prowadził ksiądz proboszcz, czyli osoba która o związkach i wychowaniu dzieci wie tyle co świnia o rodeo, no ale nic...Postanowiliśmy z narzeczoną, że pomimo to pójdziemy i posłuchamy co szanowny duchowny ma ciekawego do powiedzenia.

Pierwsze spotkanie przebiegło w atmosferze przesiąkniętej truizmami na temat przysięgi małżeńskiej, ale ogólnie było miło i czas w miarę szybko mijał, bo ksiądz o dziwo mówił bardzo energicznie, przytaczając różne przykłady i zabawne (przynajmniej jego zdaniem) anegdoty. Przyznam, że w miarę uważnie go słuchałem, bo uznałem, że jeszcze w tej kwestii jako kapłan może mieć coś sensownego do powiedzenia. Truizmy przebolałem, kwitując je momentami lekkim uśmieszkiem na twarzy, więc ostatecznie wyszedłem z spotkania w dobrym humorze.
Tak więc na drugie spotkanie przyszedłem z pozytywnym nastawieniem i takie również ono było w trakcie trwania spotkania, aż do momentu w którym ksiądz zaczął mówić o współżyciu oraz posiadaniu i wychowywaniu dzieci. Wtedy uśmiech na mojej twarzy został zastąpiony pierw przez zakłopotanie, a następnie przez niedowierzanie w to co wówczas słyszałem. Wszystko zaczęło się od stwierdzenia księdza iż posiadanie jednego dziecka to egoizm! Tak, egoizm. A dlaczego? Bo co to dziecko pocznie na świecie, kiedy rodziców zabraknie? No co zrobi?! Poza tym ksiądz stwierdził, że jedynacy/jedynaczki są rozpieszczane przez rodziców, przez co później nie szanują bliźnich i nie mają Boga w sercu, bo bardziej cenią sobie rzeczy materialne kupowane im przez rodziców...
Także nieistotne, że nie masz dobrze płatnej pracy, spłacasz kredyt hipoteczny czy żyjesz od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca, przeliczając każdą złotówkę-MUSISZ MIEĆ WIĘCEJ NIŻ JEDNO DZIECKO, BO INACZEJ BĘDZIESZ PIERDOLONYM EGOISTĄ! Rozumiesz bezbożniku? A rachunkami, opłatami i kredytami się nie martw, Bóg zapłaci ;)
Następnie wielmożny duchowny poruszył kwestie samego współżycia, w końcu kto jak kto, ale on się na tym zna prawda? Zresztą pewnie wystarczyłoby zapytać ministrantów, hue hue. No i tu znowu posypały się truizmy w stylu, że mężczyznom chce się zawsze uprawiać seks, a kobiety zawsze boli głowa, mężczyźni nałogowo oglądają filmy porno by następnie oczekiwać od swej partnerki takich samych zachowań jak tych pokazanych w filmie, a jeśli partnerka nie spełni ich oczekiwań, to ją zdradzają, dlatego pornografia jest zła! 
No i oczywiście nie mogło zabraknąć wzmianki o antykoncepcji, która jest zarówno grzechem jak i pierwszym krokiem w stronę aborcji! Poważnie, większych głupot nie słyszałem nawet podczas studiów w trakcie zajęć o nowoczesnej kulturze artystycznej, która była naprawdę, ale to naprawdę pojebanym przedmiotem, prowadzonym przez nawiedzonego profesora, który pamiętał czasy jak Jezusowi szyto sandały, a Morze Martwe było jeszcze żywe. #potwierdzone info

Oczywiście rozumiem, że Kościół ma pewne założenia i misje którą się kierują wobec wiernych, ale nie potrafię zrozumieć czemu realizują ją przez tak karygodną i bezczelną propagandę rodem z średniowiecznego ciemnogrodu. Tak czy inaczej przeżyliśmy z narzeczoną te dwa jakże ambitne i merytoryczne spotkania z księdzem. Teraz czekamy na ostatnie, które odbędzie się pod koniec przyszłego tygodnia, ale na całe szczęście będzie je prowadzić osoba świecka.

3 komentarze:

  1. Od dawna wiadomo, że nauki przedmałżeńskie prowadzą nawiedzeni księża, którzy mają na celu prać mózgi ludziom normalnym.Wiele takich historii już się w życiu naczytałam... I nie cieszyłabym się na osobę świecką. Z moich doświadczeń szkolnych wynika, że albo będzie chrzanić jak ksiądz, albo wejdzie na politykę.
    Jak dobrze, że ja brałam tylko cywilny :D.
    PS Wiedziałeś, że miesiączka to krwawe łzy plączącej za dzieckiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *krwawe łzy macicy -.-

      Usuń
    2. Tak słyszałem tę jakże wymyśloną "metaforę". Swoją drogą w ostatni wtorek byłem wraz z narzeczoną w poradni przedmałżeńskiej, w której spotkania prowadziła osoba świercka. Poziom wypowiadanych truizmów na podobnym poziomie co ksiądz na naukach, ale dodatkowo były podchody w stylu co sądzimy o związkach homoseksualnych czy in vitro. Gorąco polecam,hehe

      Usuń